The Division w wersji PC wyglądać i działać ma świetnie.
Mało jest chyba graczy, którzy nie czekają na premierę The Division. Tytuł ten na chwilę obecną jest jedną z najciekawiej zapowiadających się produkcji przyszłego roku i apetyty na nią wzrastają z każdymi nowymi materiałami czy informacjami. Nie inaczej jest i tym razem.
The Division zapowiedziane zostało podczas targów E3 2013. Początkowo twierdzono, iż gra pojawi się jedynie na konsolach nowej generacji. Zrobiła ona jednak na graczach tak duże wrażenie, że ci cały czas dopytywali się producenta o to, czy jest szansa na wersję PC. Długo nie trzeba było czekać i już na Gamescom 2013 potwierdzono, że The Division zawita również na "blaszaki".
Chociaż początkowo wywołało to ogromną radość, to jak zawsze znalazły się osoby mające pewne obawy. Tym razem związane były one z tym, czy twórcy należycie zadbają o wersję PC. Jeśli wierzyć najnowszym zapowiedzią, to jak najbardziej tak.
"Jak wiecie, Massive ma swoje korzenie na PC. Ciężko pracujemy i chcemy się upewnić, że uda nam się dostarczyć najwyższej jakości produkt na PC. Możecie być pewni, że wersja PC nie będzie portem, ale pełnoprawną, dobrze zoptymalizowaną produkcją. Chcemy stworzyć jak najlepszą grę niezależnie od tego, na jakiej platformie się pojawi."
Twórcy zatrzymali się także chwilę przy silniku Snowdrop, który to napędzać ma The Division. Jego moce są podobno ogromne, co zresztą zdają się potwierdzać publikowane do tej pory materiały. Grafika ma być jednym z mocniejszych punktów tego tytułu, a duże wrażenie robić ma zwłaszcza model zniszczeń.
"Zawsze chcieliśmy mieć wysokiej jakości model zniszczeń. Prawda jest taka, że dzięki Snowdrop mamy najbardziej realistyczny systemem destrukcji w historii."
Tak jak wspomnieliśmy, The Division dostępne będzie w wersji na PC oraz konsole PlayStation 4 i Xbox One. Gra zadebiutować ma w przyszłym roku, ale dokładniejszy termin premiery nie jest jeszcze znany.
Źródło: eurogamer.net, push-start
Komentarze
11Kurcze ludzie to dopiero początek premiery a co będzie za 2 czy 3 lata?